Podejrzenie zawału serca
Pani Anna W. zgłosiła się do mnie po pomóc, ponieważ leczenie konwencjonalne nie przyniosło poprawy w jej stanie zdrowia. We wrześniu 2015 roku przez kilka dni Pani Anna W. czuła się bardzo źle. Skarżyła się na ogólne osłabienie, szybkie męczenie się nawet przy minimalnym wysiłku, duszności, zaburzenia rytmu serca. Dokuczał jej „dziwny ból w lewej piersi, to był ból, jak by coś mi ukuło”. EKG, które zrobił lekarz przychodni rejonowej, mogło wskazywać na zawał serca, dlatego lekarz bezzwłocznie wezwał karetkę pogotowia do przewiezienia chorej na izbę przyjęć. W szpitalu jednak, po przeprowadzeniu wszystkich badań, zawał wykluczono. Stwierdzono niewydolność mięśnia sercowego i rozważano nawet założenie rozrusznika, aczkolwiek po naradzie zdecydowano, że na to jest jeszcze za wcześnie. Po powrocie do domu Pani W. nadal czuła się źle. Przepisane w szpitalu leki nie przynosiły poprawy. Kardiolog, z którym Pani Ania konsultowała się kilka dni po wyjściu ze szpitala, zaproponował zabieg ablacji, na który chora się nie zdecydowała.
Pani Ania jest moją podopieczną już od 20 lat, niejednokrotnie korzystała z mojej pomocy. Za każdym razem zabiegi bioenergoterapii lub terapii manualnej kręgosłupa pomagały jej pozbyć się bólu i wrócić do zdrowia. Tym razem również była pełna nadziei. Kiedy przyszła na wizytę, była bardzo zaniepokojona swoim stanem zdrowia, skarżyła się na ból w lewej piersi, nie mogła złapać pełnego oddechu, odczuwała silny niepokój i kołatanie serca.
Ból w klatce piersiowej
W mojej praktyce kilkukrotnie miałem do czynienia z podobnymi przypadkami. Podejrzewałem, że jak w większości takich przypadków przyczyną powyższych dolegliwości były nieprawidłowości w ułożeniu kręgów w odcinku piersiowym, tym bardziej że już wcześniej Pani Ania dwukrotnie zgłaszała się do mnie z problemami w tym odcinku kręgosłupa. I tak rzeczywiście było — już na pierwszej wizycie, badając manualnie kręgosłup, wykryłem przyblokowanie kręgów na poziomie Th4-5 i Th5-6, co potwierdziło moje przypuszczenie, że przyczyną bólów w klatce piersiowej, zaburzeń pracy serca i duszności był ucisk nerwów doprowadzających impulsy nerwowe do mięśnia sercowego.
Terapia manualna przy bólach w klatce piersiowej
Pani Ania poczuła ulgę już w trakcie pierwszego zabiegu terapii manualnej. Podczas tego zabiegu przyblokowanie kręgów piersiowych udało się zlikwidować. Napięcie w górnej części pleców ustąpiło i razem z nim ustąpiła większość dolegliwości. Serce się uspokoiło, zniknął ból, chora mogła normalnie oddychać. Po dodatkowym zabiegu bioenergoterapii uspokoiła się również psychicznie. Przez dwa następne dni Pani Ania czuła się dobrze, nie odczuwała żadnych dolegliwości. Oczywiście nie oznaczało to, że nastąpiło całkowite wyleczenie. Przykre dolegliwości mogły w każdej chwili powrócić. Ich przyczyna — niestabilność kręgów i ucisk korzeni nerwowych — nie została jeszcze zlikwidowana. Aby utrwalić poprawę, potrzebne były kolejne zabiegi terapii manualnej, które doprowadziłyby do ustabilizowania kręgów w odcinku piersiowym, oraz zabiegi bioenergoterapii, które pomogłyby Pani Anie odzyskać równowagę psychiczną.
Poprawa po zabiegach terapii manualnej
Po każdej kolejnej wizycie Pani Ania notowała poprawę samopoczucia, nie męczyła się już jak przedtem przy każdej wykonywanej czynności. Mogła przejść pieszo dwa przystanki bez zadyszki (co było nie do pomyślenia jeszcze dwa tygodnie wcześniej), serce uspokoiło się i już nie „łomotało” jak kiedyś. Poprawił się również stan psychiczny. Po serii zabiegów wszystkie dolegliwości ustąpiły.
Rozmawiałem z Panią Anią pod koniec marca 2016 roku, pięć miesięcy od ostatniej wizyty. Od tamtej pory moja podopieczna nie miała żadnych kłopotów z sercem. Nie odczuwała już więcej ani duszności, ani bólów w klatce piersiowej. Przez cały ten czas Pani Ania nie przyjmowała żadnych leków. EKG zrobione kilka dni wcześniej wykazało brak zmian patologicznych oraz brak zaburzeń rytmu serca. Wszystko to świadczyło o tym, że prawdziwa przyczyna poprzednich dolegliwości — ucisk korzeni nerwowych T4-T5 i T5-T6, została zlikwidowana.
Szukając informacji na temat związków dolegliwości sercowych ze schorzeniami kręgosłupa, znalazłem kilka publikacji naukowych wskazujących na to, że objawy rutynowo kojarzone z chorobami serca rzeczywiście często mają podłoże wertebrogenne (odkręgosłupowe). W związku z tym zwraca się uwagę na to, jak ważne jest właściwe rozpoznanie przyczyn takich dolegliwości.1,3
1 Angina pectoris symptoms caused by thoracic spine disorders. Clinical examination and treatment. Hamberg J, Lindahl O.Acta Med Scand Suppl. 1981;644:84-6.
2 Vertebrogenic chest pain–„pseudoangina pectoris”: etiopathogenesis, clinical manifestations, diagnosis, differential diagnosis and therapy. Grgić V. Lijec Vjesn. 2007 Jan-Feb;129(1-2):20-5. Review. Croatian
3 Cervical angina. Jacobs B. N Y State J Med. 1990 Jan;90(1):8-11. Erratum in: N Y State J Med 1990 Feb;90(2):78
4 Cervical angina: an overlooked source of noncardiac chest pain. Neurohospitalist. Sussman WI, Makovitch SA, Merchant SH, Phadke J. 2015 Jan;5(1):22-7. doi: 10.1177/1941874414550558. PMID: 25553225; PMCID: PMC4272356.