Szybkie męczenie się, ospałość
Pan Wiesław C., lat 77, skarżył się na
• szybkie męczenie się
• ospałość
• i złe krążenie (uczucie zimna)
• narzekał również na zły stan psychiczny
Wyniki badań krwi wykazały u chorego niedokrwistość.
Warto tu nadmienić, że pan Wiesław to osoba bardzo aktywna – jest podróżnikiem i znawcą historii Łodzi. W związku z tym, że odmówił leczenia szpitalnego, był leczony ambulatoryjnie. Pan Wiesław zdecydował się na zabiegi bioenergoterapii, gdyż uważał, że leczenie w przychodni lekarskiej nie dawało oczekiwanych rezultatów.
Z zewnętrznych oznak choroby można było zauważyć tylko ogólną bladość i bladość spojówek.
Wyniki morfologii krwi przed bioenergoterapią:
• czerwone krwinki 1.36 mln/mm (norma 3,9-6 mln/mm)
• hemoglobina 6,4 g/dl (norma 14-17 g/dl)
• hematokryt 18,2% (norma 35-52%)
Jak widać wartości parametrów były znacznie poniżej normy.
W takich przypadkach istnieje zagrożenie niewydolnością krążenia obwodowego, co może doprowadzić do wstrząsu i w efekcie do konieczności przetoczenia krwi.
Wiedziałem, że pan Wiesław znajduje się pod stałą kontrolą lekarza, i tylko dlatego zdecydowałem się na wykonanie zabiegów przy tak słabych wynikach morfologii. Chcę zaznaczyć, że zarówno w tym przypadku, jak i w całej swojej praktyce nie próbuję zastępować lekarzy i nigdy nie namawiam do rezygnacji z leczenia konwencjonalnego; wręcz przeciwnie – stanowczo nalegam na kontynuację takiego leczenia.
Anemia a niedobór żelaza
Powodem anemii może być zmniejszenie ilości czerwonych krwinek wytwarzanych w szpiku kostnym.
Lekarz przepisał choremu witaminę B12 i kwas foliowy, więc prawdopodobnie była to anemia spowodowana niedoborem żelaza. Przyczyną takiego stanu mogła być niedostateczna podaż żelaza lub obniżone jego wchłanianie przez błonę śluzową jelita z powodu przewlekłego stanu zapalnego.
Terapia manualna i bioenergoterapia
Sprawdzając manualnie kręgosłup, od razu znalazłem przyblokowanie na poziomie kręgów 7-go i 8-go, które są odpowiedzialne za unerwienie śledziony.
Badając dłońmi biopole, wyczuwałem znaczne ubytki w okolicach lewego łuku żebrowego, co wskazywało na
• zahamowanie przepływu energii w obszarze trzustki i śledziony (medycyna chińska nazywa to stanem „wilgoci i śluzu” i osłabieniem Qi śledziony-trzustki).
Każdą sesję zaczynałem
• od odblokowania 7-go i 8-go kręgu piersiowego, gdzie znajduje się jeden z 12 głównych punktów Yu – merydianu pęcherza moczowego, który jest odpowiedzialny za śledzionę.
Odblokowanie tego punktu powoduje poprawę w przepływie energii w merydianie śledziony i trzustki. Według medycyny chińskiej śledziona zarządza krwią, tzn. pomaga w tworzeniu krwi i niszczy zużyte krwinki czerwone.
Z tego względu drugą część sesji poświęcałem zasileniu energią obszaru śledziona-trzustka w celu zlikwidowania stanu „wilgoci i śluzu”. Towarzyszyło temu odczucie przyjemnego ciepła, a nawet nagrzewania z lewej strony jamy brzusznej.
Rezultaty
Już po drugim zabiegu zauważyłem poprawę – pan Wiesław wyglądał na
• bardziej ożywionego
• bladość ustępowała
• miał więcej siły i energii.
Po trzecim i czwartym zabiegu
• poprawiło się krążenie
• kończyny przestały marznąć
• poprawiło się samopoczucie
• wrócił apetyt.
Było to oznaką tego, że organizm zaczął aktywnie walczyć z chorobą.
Po sześciu zabiegach Pan Wiesław tryskał energią i dobrym humorem.
Wszystko wskazywało na to, że organizm zaczął się regenerować.
Ponowne badanie krwi
Minęły dwa tygodnie od pierwszej sesji bioenergoterapii i wydawało się mało prawdopodobne, by anemia zniknęła w tak krótkim czasie. A jednak, gdy przed kolejną wizytą w przychodni lekarskiej Pan Wiesław wykonał badanie krwi, okazało się, że wszystkie wyniki są w normie.
• czerwone krwinki 4,1 mln/mm (norma 3,9-6 mln/mm)
• hemoglobina 11,8 g/dl (norma 14-17 g/dl)
• hematokryt 39% (norma 35-52%)
Wnioski
Ten przypadek pokazuje, że warto leczenie prowadzić dwutorowo, dając choremu szansę by, pod stałą kontrolą lekarza, mógł skorzystać z dobrodziejstw medycyny naturalnej.
Jak widzimy na przykładzie Pana Wiesława, chory uniknął pobytu w szpitalu, przetaczania krwi, kosztownych badań i długiej kuracji farmakologicznej. Była to oszczędność nie tylko dla chorego.