Pani Genowefa H. zgłosiła się do mojego gabinetu w grudniu 1998 roku, skarżąc się
na złe samopoczucie, nadciśnienie, ból pleców.
Wyniki badań wykonywane trzykrotnie w tym roku wykazywały wysoki poziom cholesterolu:
luty – 312 mg/l
czerwiec – 293 mg/l
wrzesień – 295 mg/l
przy niekorzystnych proporcjach frakcji HDL 14 -18 %
Taki poziom cholesterolu stwarza zagrożenie zawału lub wylewu (zob. miażdżyca).
Chora mówiła, że przyjmowane leki nie dawały żadnego efektu.
Pani Genowefa skorzystała z 6 wizyt.
Zabiegi bioenergoterapii i terapii manualnej przyniosły znaczną poprawę.
Z relacji Pani Genowefy:
„Po 3 wizycie zaczęłam odczuwać zmiany na lepsze, poprawiło się samopoczucie. Nieznacznie obniżyło się ciśnienie. Po 6 zabiegu cholesterol obniżył się do 196mg. Poprawił się wzrok. Odczuwane wcześniej bóle pleców ustąpiły. Ogólne samopoczucie jest dużo lepsze. Bardziej optymistycznie patrzę na każdy nowy dzień i wierzę, że będzie tak zawsze”.