Pani Barbara P., lat 50 liczyła na to, że medycyna naturalna pomoże jej pozbyć się torbieli na jajniku. Od wielu lat leczyła się w poradni ginekologicznej na torbiele jajników. Hormonoterapia, niestety, nie przyniosła poprawy. Ze względu na wiek i zagrożenie powstania nowotworu lekarz namawiał Panią P. na operację.
Pacjentka już wcześniej korzystała z mojej pomocy, więc zdecydowała się na bioenergoterapię. Zgłosiła się do mojego gabinetu na początku maja 2010. Kiedy przyszła na pierwszą wizytę, skarżyła się na dokuczliwy ból po lewej stronie podbrzusza i krwawienia poza cyklem. Bardzo martwiła się tym, co powiedział lekarz, i bała się operacji. Najświeższe USG, zrobione w marcu 2010, wykazało torbiel o średnicy 51mm w rzucie lewego jajnika.
Torbiele jajników a bioenergoterapia
Zabiegi bardzo szybko przyniosły poprawę, w trakcie sesji bioenergoterapii Pani Barbara odczuwała wyraźne ciepło i ulgę w miejscu, gdzie odczuwała ból. Po trzeciej wizycie ustąpiły krwawienia i bóle podbrzusza. Po szóstej wizycie Pani Barbara poszła na kolejne badanie USG. Powiedziała mi później, że nie liczyła na to, że torbiel zniknie w tak krótkim czasie. A jednak tak się stało – opis USG z 24 maja 2010 brzmiał: „w rzucie przydatków zmian guzowatych i torbielowatych nie uwidoczniłem”.
Ku zaskoczeniu lekarza i radości Pani Barbary torbiel zniknęła i operacja nie była już potrzebna.